[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pomiędzy moimi nogami i myje mnie w milczeniu. Unoszę głowę, żeby na niego spojrzeć i w jego oczach
widzę żądzę, którą czuje w tej chwili, kiedy mnie myje, i pragnie, żeby Dylan go do mnie dopuścił.
Po chwili mój ukochany wychodzi z łazienki. Mył się w pośpiechu. Uśmiecham się na tę myśl. Jest taki
zaborczy, że dziwię się, że zostawił mnie samą na te trzydzieści sekund.
Podchodzi do mnie, chwyta mnie za rękę i podnosi mnie nagą.
 Teraz zjemy śniadanie  mówi.
Prowadzi mnie za rękę do stołu i każe mi usiąść. Kiedy to robię, kulki wbijają mi się w pupę, ale nie
przeszkadzają i, wręcz odwrotnie, powstrzymuję jęk rozkoszy.
 Joseph, jeżeli chcesz, możesz zjeść śniadanie pod stołem  mówi Dylan, patrząc na mnie.
Mężczyzna znika pod obrusem i czuję, że dotyka moich nóg.
 Wszystko w porządku, panno Mao?  pyta Dylan.
Kiwam głową i pozwalam sobie na jęk, kiedy Joseph rozchyla moje uda i dopada do mojej kobiecości.
Przyjmuję go w ekstazie, a Dylan, widząc moją rozpaloną twarz, dotyka moich piersi.
 Tak, panno Mao&  mruczy.  Proszę się rozkoszować i sprawić rozkosz mnie.
Opieram się na krześle i zaczynam szybciej oddychać, a mężczyzna pod stołem toruje sobie drogę do
mojego wnętrza i energicznie liże moją łechtaczkę. Dylan, widząc moje podniecenie, dotyka swojego
członka.
 Podoba się pani, panno Mao?
Kiwam głową. Jak może mi się nie podobać nasza gra?
Patrzę na jego erekcję. Chcę poczuć go w sobie i domagam się tego, Dylan wstaje, zwilża serwetkę,
podnosi mnie i myje szybko. Zrzuca na podłogę wszystko, co znajduje się na stole, kładzie mnie na nim i
daje mi to, o co proszę. Och, tak&
Joseph wyłania się po chwili spod stołu i przygląda się temu, co robimy, a kiedy Dylan zaprasza go do
zabawy, dotyka moich piersi. Pochyla się i je liże. Ssie je żarłocznie, a ja krzyczę podniecona pod
wpływem tego, co robi mój mąż.
Mój mąż!
Mój Dylan Ferrasa!
Nagle chwyta mnie w pasie, przyciąga do swojego torsu i na stojąco wchodzi we mnie, a ja jęczę i
pozwalam mu na to. Joseph, widząc to, staje za mną, a ja krzyczę, czując, że pociąga za kulki, które mam
w odbycie. Wyciąga je po kolei, a Dylan, podniecony, pieprzy mnie, doprowadzając do szaleństwa.
 Tak, panno Mao& Niech się pani dla nas otworzy  mówi Dylan z potem na czole.
Wyczerpany siada na kanapie, nie wysuwając się ze mnie, i teraz to ja, siedząc na nim okrakiem,
poruszam się. On się opiera i przygląda mi się podniecony, a ja nie przerywam, chcąc doprowadzić go do
granic wytrzymałości.
W tej chwili rozchyla moje pośladki i wiem, czego chce. Kiwam głową, nie przestając się na nim
poruszać. Dwie sekundy pózniej palce Josepha rozciągają mój odbyt, a ja słyszę jego przyspieszony
oddech. Kiedy wie, że jestem gotowa, daje mi klapsa, informując Dylana. Oboje dyszymy. Po chwili
Joseph, z nogą na kanapie, a drugą na podłodze, przysuwa koniec członka do mojego odbytu i wprowadza
go we mnie.
Krzyczę, a Dylan rozchyla mi pośladki.
 Moja, panno Mao, jest pani tylko moja  szepcze podniecony.
Obaj pieprzą mnie bez wytchnienia, posiadają mnie, a ja się upajam, jęcząc bezwstydnie i domagając
się, żeby nie przerywali. Ich członki wewnątrz mnie wyzwalają fale rozkoszy, a mój ukochany pożera
moje wargi i mówi mi cudowne słowa miłości.
O, Boże& O, Boże& Chyba nigdy dotąd nie było mi z nim aż tak miło!
Dylan prosi mężczyznę, który stoi za mną, żeby się wycofał, a potem wstaje ze mną w ramionach, nie
wysuwając się ze mnie. Przytrzymuje mnie, całkiem rozwartą, za kolana, i popycha, żebym poruszała się
w górę i w dół, nadal we mnie wchodząc. Joseph, zachęcony naszą namiętnością, znów podchodzi do
mnie od tyłu i na nowo zanurza się w moim odbycie.
Szaleję między nimi. Biorą mnie na stojąco. Wchodzą i wychodzą ze mnie z zupełną swobodą, a ja im
na to pozwalam, pragnąć doznać jak największej rozkoszy.
Dylan przygryza dolną wargę z wysiłku, doprowadzając mnie do szaleństwa, które potęguje jego szept.
 Kapryśna panno, krzycz i dojdz dla mnie.
Całuję go. Kocham go. Zjem go!
Te zabawy pozwalają nam zrozumieć, że na ulicy jesteśmy zwykłą parą jakich wiele, w pracy jesteśmy
zawodowcami, a w łóżku mamy swoje własne zasady i jesteśmy jak dwie dzikie bestie, które uwielbiają
seks i fantazję.
Po tym zbliżeniu następuje kilka kolejnych na kanapie i na łóżku, na którym Dylan, pełen żądzy, bierze
mnie od tyłu, otwierając moją pochwę dla drugiego mężczyzny. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • helpmilo.pev.pl
  •