[ Pobierz całość w formacie PDF ]

napełnionymi albo też wysypując zdradą jedni drugim obojej płci na głowy
pełne miski popiołów. Ta jednak swawola nie praktykowała się po wielkich
domach, tylko po małych szlacheckich i po miastach między pospólstwem.
Druga ceremonia - nie kościelna, ale światowa - z popiołem bywała długo w
użyciu po miastach i po wsiach, która zawisła nad tym, że jaki młokos przed
przechodzącą niewiastą albo jaka dziewka przed lub za przechodzącym
mężczyzną rzucała na ziemie garnek popiołem suchym napełniony, trafiając
pociskiem tak blisko osoby, że popiół z garnka rozbitego, wzniesiony na
powietrze musiał ją obsypać albo obkurzyć. Co zrobiwszy swawolnica lub
swawolnik (...) uciekł; że zaś nie każdy mógł znieść cierpliwie taki
ceremoniał, sukni i oczom szkodliwy (...), trafiało się, że stąd wynikały
zwady i bitwy".
Zwyczaj rozbijania garnka z popiołem na despekt upatrzonej ofierze
praktykowany był po naszych, czeskich i niemieckich wsiach jeszcze przed Ii
wojną światową. Tyle tylko, że nie rozbijano go o ziemię przed lub za osobą
przechodzącą w Popielec, lecz w śródpoście o północy bombardowano nim
wejściowe drzwi chałupy, stawiając na równe nogi uśpionych sąsiadów.
-------------------------
Wkupne do bab
"Wkupić się" znaczy wejść do skupiska, do gromady - bractwa, cechu,
stowarzyszenia... Aby zasłużyć sobie na ten zaszczyt, trzeba było spełnić
wymagane warunki - wykazać się określonymi umiejętnościami i cechami
charakteru. Ale nie tylko. Należało jeszcze "spłacić się" albo "wpłacić
się", jak dawniej mówiono. Spłacić się na czeladnika, na majstra w cechu,
wpłacić się do korporacji. Wkupne uiszczano gotówką lub w naturze, albo i
tak i tak, a poza wszystkim wślizgiwano się w łaski nowego towarzystwa
fundą.
"Wkupne do bab", obrządek wstąpienia młodych mężatek do grona matron z
pewnym stażem, była to zabawa zwyczajowa, znana niemal w całej Polsce, bo w
Krakowskiem, Kaliskiem, Poznańskiem, w okolicach Lublina i na Kujawach
między górną Notecią a Gopłem, i na Mazowszu szeroko w dorzeczu środkowej
Wisły. Odbywała się raz raz do roku, w Popielec. Trwała od zmierzchu, który
o tej porze roku zapada zaraz popołudniu, aż do północy.
Gospodynie brały półwozie, czyli wóz o dwóch kołach i dwóch dyszlach, tak
zwaną bidę, stroiły ten wehikuł kolorowymi wstążkami, kwiatami z bibuły,
gałęziami choiny i zajeżdżały nim po nowo upieczone mężatki, po każdą
oddzielnie. Jeżeli dziedzic ożenił się w ostatnim roku, zajeżdżały też do
dworu po nową dziedziczkę, która wyszedłszy na ganek okupowała się im
poczęstunkiem i hojnym datkiem. Każdą solenizantkę wynosiły z domu, sadzały
na swej paradnej rykszy i ciągnęły do karczmy. Ale nie z powagą statecznych
żon i matek. Broń Boże! W dowcipnych przyśpiewkach drwiły ze swego
babskiego losu. Ot, choćby tak:
Jakem poszła za Macieja,@ Za słodkiego dobrodzieja,@ Juz nie muse wody
nosić,@ Bo mam cięgiem w ślipiach dosić.
Albo
Choćbym miała dziesińć ręcy,@ to przydałoby się więcy,@ A mój miły lezy w
chłodku,@ Podrapuje się po zodku.
Figlowały starając się wywrócić półwozie razem z honorowaną nowicjuszką,
która przygotowana na te atrakcje, wykupywała się pieniędzmi. A pózniej,
już w karczmie, stawiała babom wódkę i śledzia, Popielec to już pierwszy
dzień postu.
W niektórych miejscowościach w Poznańskiem zamiast półwozia używano mniej
wytwornego pojazdu, choć także udekorowanego - taczek. Popychał je
mężczyzna, kawaler, o którym wiadomo było, że w najbliższą Wielkanoc na
pewno wstąpi w związek małżeński. Nazywano go niedzwiedziem i udawał to
zwierzę, choć oplątany w grochowiny i przystrojony wstążkami wyglądał
raczej jak strach na wróble. Przed taczkami biegła przebrana dziwnie baba i
najrozmaitszymi psikusami rozśmieszała korowód. A śpiewała na przykład tak:
Jestem ja zbytnica,@ Jestem weselica,@ Zamotała mi się,@ Pod brodą
spódnica.
Do jej obowiązków należało także wyłudzanie pieniędzy od przewodników i
zebranych przy drodze obserwatorów zabawy. "Sprzedawała" im cynamon -
wierzbową korę, pieprz mielony - popiół, kawę - kozie bobki, i inne
specjały. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • helpmilo.pev.pl
  •