[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Sausalito, do ich ulubionej restauracji. JadÄ…c rozmyÅ›­
pominięto jej na żadnym zdjęciu. Jeszcze raz nazwisko
Fairchildów okazało się dla dziennikarzy ważniejsze lał o Katherine i Jenny i tęsknił za chwilami, które
niż cel przedsięwzięcia. Zamieszczono nawet jej zdjęcie spędzili razem.
z Billym. Katherine rozeÅ›miaÅ‚a siÄ™ na myÅ›l, jak chÅ‚o­ - Nie jestem jeszcze gotowa... - Lynn urwaÅ‚a, gdy
piec wyjaśni to kolegom z budowy.
ujrzała go w otwartych drzwiach. - Scott, kochanie!
Co ty tu robisz? - Była całkowicie zaskoczona.
Telefon dzwonił przez cały dzień. Ale Scott się nie
odezwał. - Tak się wita ukochanego syna? - Uśmiechnął się
wesoło, jednak uśmiech zniknął, gdy Scott spostrzegł,
że Lynn była ubrana do wyjścia. - Zdaje się, że
wpadłem nie w porę? To chyba nie jest kombinezon do
Scott usiadł na kanapie, aby wypić swą pierwszą
pracy w ogrodzie.
kawę i przeczytać niedzielną gazetę. Minęło południe.
- Bardzo się cieszę, że wpadłeś. Nie stój w progu,
Dotarł do domu po czwartej nad ranem, a udało mu się
wejdz wreszcie.
zasnąć dopiero po wschodzie słońca. Nie przestawał
- Pomyślałem, że może wybierzemy się na kolację
myśleć o Katherine, towarzyszyła mu nawet w snach.
do Sausalito. Dawno tam nie byliśmy.
Gdy przeglądał zdjęcia i artykuły, uderzyła go
- Dziś to niemożliwe. Jestem już umówiona.
pewna prawidłowość; na podstawie reportażu można
- Naprawdę? - Spojrzał na nią zdziwiony.
było odnieść wrażenie, że Katherine znajdowała się
w centrum wszystkich wydarzeń. A przecież prawda - A z kim? - Nagle zrozumiał i na jego twarz wypłynął
wyglądałainaczej; podczas aukcji Katherine cały czas z wolna łobuzerski uśmiech. - Masz randkę z Jimem
trzymała się z boku, z wyjątkiem chwili, gdy sama Daltonem.
przystÄ…piÅ‚a do licytacji. CaÅ‚oÅ›ciÄ… kierowaÅ‚a Liz, podo­ -To niezupeÅ‚nie  randka". - Lynn zarumieniÅ‚a siÄ™.
bnie rzecz się miała na przyjęciu. - Na randki chodzą młodzi ludzie, jak ty i Katherine.
My po prostu idziemy razem na kolacjÄ™, to wszystko.
Czy tak było zawsze? Katherine próbowała usunąć
Trudno było nie spostrzec bólu, jaki pojawił się na
się w cień, bezskutecznie z powodu słynnego nazwiska?
twarzy Scotta na wspomnienie imienia Katherine.
Właśnie tak to odebrał ostatniej nocy. Sprawozdanie
Lynn postanowiła zaryzykować.
zamieszczone w gazecie mijało się z prawdą. Scott
- Co się stało, kochanie? Wydaje mi się, że ostatnio
przypominał sobie, z jakim smutkiem powiedziała mu
wam się nie układa. Macie jakieś kłopoty?
kiedyś, że trzeba po prostu przywyknąć do takiego
- Nic się nie stało... - Scott próbował ukryć
życia. Może piętnaście tysięcy dolarów naprawdę
zmieszanie, nie mógł jednak mówić, za bardzo drżał
znaczyło... Scott poczuł, że w miejsce dotychczasowej
mu głos. ,
rozpaczy zaczyna się wkradać nadzieja.
- Wiesz, że nigdy nie wtrącam się do twojego
prywatnego życia. Nie ma nic gorszego niż matka,
która traktuje dorosłego syna jak małego chłopca. Ale
Scott jechał do matki. Przyszło mu nagle do głowy,
tym razem chcę, żebyś mnie wysłuchał. - Lynn usiadła
że powinien był wcześniej zadzwonić, ale nie zawrócił
KAWALER NA SPRZEDA%7Å‚ 135
KAWAAEK NA SPRZEDA%7Å‚
134
- I chyba nie tylko nim. - Terry roześmiał się.
na kanapie i ruchem ręki zaprosiła go, żeby zajął miejsce
- Niezle wyszedłeś na zdjęciu z tą słynną Katherine
obok. - Wiesz, że bardzo kochałam twojego ojca. Był
Fairchild!
najlepszym i najbardziej troskliwym czÅ‚owiekiem, jakie­
-Daj spokój, Terry- Scott byÅ‚ najwyrazniej ziryto­
go znałam. I najbardziej upartym. I sądzę, mój drogi, że
wany. - To była aukcja, nic więcej.
jeśli chodzi o upór, to ty bijesz go na głowę.
- Powiedz mi, Scotcie... - Susan objęła go. - Co
- O czym ty mówisz? - Scott spojrzał na nią zdumiony.
sprawia, że jesteś wart piętnaście tysięcy dolarów?
-Mówię o tobie i Katherine. Biedna dziewczyna jest
Patrzył na Susan, ale jej naprawdę nie widział,
zupełnie zrozpaczona, a z tobą w ogóle nie można się [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • helpmilo.pev.pl
  •