[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Deski trzeszczały pod moimi butami i mrużyłam oczy w ciemności, gdy Tony prowadził
nas korytarzem do pokoju. Tutaj paliło się kilka lampek. Jedyne okno, w kuchni po lewej
stronie, przysłaniała ciemna zasłona.
Chudy mężczyzna z gęstymi włosami do ramion, mniej więcej w wieku Tony ego, siedział
na miękkiej brązowej kanapie. Ze ściągniętymi brwiami obserwował każdy mój ruch.
Zajrzałam do kuchni, ale wydawało się, że nikogo więcej nie ma w domu.
Tony wielkimi krokami przemierzył pokój i zatrzymał się przy kuchennym stole. Zabrał
jakąś kartkę, wrócił i mi ją podał.
Zgodnie z obietnicą.
Była to mapa Teksasu. Rozwinęłam ją i przeniosłam spojrzenie na wypisane poniżej
instrukcje. Rezerwat restartów znajdował się kilkaset kilometrów na północ stąd, niedaleko
dawnej granicy stanu.
Jeśli chcecie, pomożemy wam pokonać część drogi powiedział. Możecie tu zostać
do jutra, a potem...
Urwał. Wbił wzrok w Calluma. Odwróciłam się. Przyciskał się do ściany, zakrywając
ręką nos i usta. Drżał na całym ciele.
Chryste... Dostawał zastrzyki, prawda? zapytał Tony.
Tak. Czy...
Desmondzie, przynieś sznur polecił i chudy mężczyzna zniknął w korytarzu. Zjawił się
chwilę pózniej z dwoma kawałkami sznura i ruszył do Calluma.
Co robisz? zapytałam, zachodząc mu drogę.
Siadaj powiedział Tony do Calluma. Ręce za plecy.
Callum zachował się tak, jakby chciał posłuchać, ale ja złapałam go za ramię i
przyciągnęłam do siebie.
Desmond chciał mnie wyminąć i obrzuciłam go spojrzeniem, które mówiło: tylko
spróbuj . Tony położył mu rękę na ramieniu, żeby go powstrzymać.
To dla naszego bezpieczeństwa wyjaśnił. Podsześćdziesiątki nie da się opanować,
gdy jest na tych wariackich prochach, które dostają w KORP-ie.
W porządku, Wren powiedział Callum, przeciągając ręką po moim ramieniu. Podszedł
do Desmonda i Tony ego.
Kiedy kazali mu usiąść, osunął się na podłogę za kanapą. Założył ręce za plecy i Desmond
zaczął je krępować.
Ty jesteś pomiędzy seriami, prawda? zapytał Tony Addie.
Tak. Spojrzała na mnie. Mówiłam im, że może jest jakieś antidotum albo coś, co
sprawi, że poczuje się lepiej.
Desmond zacisnął sznur na nadgarstkach Calluma i zaczął wiązać mu nogi.
Jest, ale my go nie mamy.
A kto ma? zapytałam. KORP?
Chcecie usiąść? zapytał Tony, wskazując miejsca przy stole w kuchni. Napijecie się
wody, może kawy?
Milczałam. Co jest nie w porządku z tymi ludzmi? Naprawdę chcą pić wodę czy kawę z
restartami?
Addie ruszyła w stronę stołu, ale ja nie chciałam zostawiać związanego Calluma.
Usiadłam obok niego, a on się uśmiechnął.
Chcę wiedzieć, skąd wziąć antidotum. Skrzyżowałam nogi i spojrzałam Tony emu w
oczy.
Przez chwilę miał naprawdę smutną minę i jego współczucie sprawiło, że poczułam się
niezręcznie. W takich sytuacjach nie wiedziałam, jak się zachować, ani wśród swoich, ani w
obecności ludzi.
Mają je w ośrodku, w laboratorium medycznym. Jest... nie do zdobycia. Przykro mi. Nie
do zdobycia dla niego.
Nie macie ludzi wewnątrz? zapytała Addie. Kogoś takiego jak mój tata?
Ja jestem z wewnątrz odparł Tony, opierając się o ścianę. Od wielu lat pracuję jako
strażnik.
Adina spojrzała na niego ze zdziwieniem.
Gdzie? Nigdy cię nie widziałam.
Na piętrze ludzi, w centrali monitoringu. Zwrócił się do mnie: %7ładen z naszych nie
wyniesie antidotum, to niemożliwe. Nie mamy ludzi na poziomach medycznych. Poza tym
przeszukują każdego przed wyjściem. Znowu obrzucił mnie tym strasznym współczującym
spojrzeniem. Przykro mi.
Jeśli jeszcze raz mi to powie, skręcę mu kark.
Nic nie szkodzi zapewniłam. Po prostu się włamię i sama je zdobędę.
Gabe parsknął śmiechem i umilkł, gdy na niego popatrzyłam. Przełknął ślinę.
Aha, to nie żart.
Tony i Desmond wymienili zdezorientowane spojrzenia. Tony odwrócił się w moją stronę
i przez chwilę się namyślał, jakby dobierał słowa.
Skarbie, spędziłaś w KORP-ie pięć lat, zgadza się?
Zgadza się. I nie mów do mnie skarbie.
Przepraszam. Więc jeśli tam byłaś, to znasz system ochrony. Możesz tam wejść,
oczywiście, tyle że nigdy stamtąd nie wyjdziesz.
A w środku nocy? zapytała Addie. Wtedy, gdy zostaje tylko podstawowy personel?
Będą mieli przewagę liczebną. I po prostu zamkną drzwi. Kamery ją zobaczą.
Znajdziemy sposób, żeby odciąć zasilanie oznajmiłam.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]