[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kładając pismo. - Coś mi się zdaje, że Iona Poole nie
- Nie mam pojęcia, czy wiem cokolwiek o sztuce
będzie chciała spojrzeć na kort przez najbliższy tydzień. - westchnęła.
ADAM I EWA " 65
- %7łyjesz w sposób niedostępny zwykłym śmiertelni
kom, Adamie Fortune. Obracasz się wśród sław i boga
czy, mieszkasz we wspaniałej posiadłości, nie masz
zmartwień ani codziennych obowiązków. Wszystko
przychodzi ci tak Å‚atwo, naturalnie.
- Robisz ze mnie płytkiego światowca.
- Nie, tego nie chciałam powiedzieć. Może po prostu
jestem zazdrosna. I na pewno sfrustrowana. Lękam się,
że kiedy wróci mi pamięć, okaże się, iż jestem tylko
zwykłą kobietą, prowadzącą nudne, szare życie, spędza
jącą dnie w ponurym biurze, a wieczory... - urwała
i popatrzyła w bok.
- Z mężem? I dziećmi?
Nie odpowiedziała.
ROZDZIAA
- Nie sądzę, by tak było. Gdyby żona i w dodatku
matka dzieciom zniknęła z domu, zaraz ukazałyby się
4
komunikaty - powiedział Adam z przekonaniem.
Laura znów wpatrzyła się w dom Ellmana.
- Może po prostu spędzam wieczory samotnie, sie
Gdy znalezli siÄ™ przed domem Jeffreya Ellmana, Lau
dząc zwinięta z książką na kanapie, pojadając popcorn
rze aż zaparło dech z wrażenia. Przepiękna, przeszklona
i na próżno czekając, aż zadzwoni telefon.
budowla z cedrowych belek wznosiła się nad doliną oto
- W to też trudno mi uwierzyć.
czoną łańcuchem wzgórz.
- Naprawdę? - Odwróciła się ku niemu. Wielkie
- Aadne, co? - zapytał Adam z uśmiechem.
oczy zaszkliły się łzami. Adam wyciągnął ramiona, pra
- Aadne? Chciałeś powiedzieć cudowne! - wykrzyk
gnąc ją pocieszyć i przytulić, lecz dziewczyna szybko
nęła Laura z niekłamanym zachwytem, po czym uważ
otworzyła drzwiczki i wyskoczyła z samochodu.
nie spojrzała na swojego towarzysza. - Dla ciebie wszy
Jeffrey Ellman powitał ich u drzwi. Zupełnie nie od
stko jest takie zwyczajne.
powiadał wyobrażeniom, jakie Laura miała o artystach.
Adam zatrzymał wóz na podjezdzie, zgasił silnik i od
Był zażywnym, jowialnym, łysiejącym starszym panem
wrócił się do niej.
o wyglądzie typowego komiwojażera czy agenta ubez
- Co jest dla mnie takie zwyczajne?
pieczeniowego.
Laura wykonała ręką nieokreślony gest.
66 " ADAM I EWA ADAM I EWA " 67
- Witam w Casa Ellman" albo - jak nazywa ten - Jedno mogę powiedzieć na pewno, moja droga.
dom moja mama - w Kaprysie Jeffreya" - powiedział
Jesteś zupełnie inna niż cały ten babiniec, którym zwykle
z miłym, ciepłym uśmiechem. - W każdym razie wolę
otacza się Adam. Od razu to zobaczyłem.
go od zakaraluszonej pracowni w mieście - dodał ze - A co właściwie zobaczyłeś? - Laura nie mogła po
śmiechem, przyjacielsko otaczając Laurę ramieniem.
wstrzymać ciekawości.
- A ty, moja piękna, możesz nazywać tę chałupę po pro
- Pytasz: co? - Zamyślił się przez chwilę, przygląda
stu domem.
jąc się jej uważnie wnikliwym okiem malarza. - Cóż,
Laura polubiła tego człowieka i to miejsce od pier
zobaczyłem urodę, inteligencję, odwagę, dumę, namięt
wszego wejrzenia. Adam, sądząc po jego minie, miał
ność i niepokój.
podobne odczucia.
Laura poczuła, że się rumieni. Adam uważnie ob
- Szaleństwo, co? - zapytał Jeffrey ze śmiechem, wi
serwował ich oboje. Przez chwilę cała trójka trwała
dząc wrażenie, jakie wywarła na niej przeszklona pra
w pełnym napięcia milczeniu. Wreszcie przerwał je ma
cownia w szczycie domu. - Tutaj sobie malujÄ™ jak na
larz.
dachu świata.
- To ostatnie też było komplementem - powiedział
- Fantastyczne - przyznała Laura. - Musisz się czuć
miękko. - Sam mam podobne cechy. No, może z wyjąt
jak...
kiem urody - uśmiechnął się. - Przede wszystkim od
Jeffrey nie dał jej dokończyć. Zarechotał i demonstra
czuwam niepokój. On mną rządzi. I dlatego udało mi się
cyjnie poklepał się po wydatnym brzuszku.
osiągnąć to, czego pragnąłem.
- Czuję, że obrastam w tłuszczyk i że trochę nie pa
- A ja nawet nie wiem, czego chcę - powiedziała
suję do tego miejsca, słowem jak oszust - wyznał, pouf
Laura cicho, jakby na wpół do siebie. Zaczęła chodzić
nie szepcÄ…c jej do ucha.
wzdłuż ścian i przyglądać się ogromnym płótnom, za
- Chcesz powiedzieć, że te wszystkie płótna to tylko
chlapanym kolorowymi farbami. Przypominały jej osza
zręczne kopie? - spytała z udawanym oburzeniem.
lałe tęcze.
Jeffrey z zachwytem objÄ…Å‚ jÄ… ramieniem.
- Są zabawne, prawda? - odezwał się Adam, idący
- Fortune, podoba mi siÄ™ ta dziewczyna. Gdzie jÄ…
u jej boku. Popatrzyła uważnie na obu mężczyzn.
znalazłeś? Możesz przyprowadzić jeszcze jedną dla
- One sÄ… zbuntowane, chaotyczne, niedorzeczne i wy
mnie?
wrotowe. Zaznaczam, że mówię komplementy - uśmiech
Adam uśmiechnął się z satysfakcją.
nęła się kpiąco.
- Przykro mi, Ellman, ale ona jest jedyna w swoim
Ellman i Fortune parsknęli śmiechem.
rodzaju.
W drodze powrotnej Laura była w świetnym humo
Jeffery rzucił Laurze konspiracyjne spojrzenie.
rze.
68 " ADAM 1 EWA " 69
ADAM I EWA
- Zadowolona z wycieczki? - zapytał Adam. myślami. Ewentualność, że Laura mogłaby zniknąć z je
- O, tak. Bardzo podobał mi się Jeffrey. Miło mnie go życia już jutro, podziałała na niego jak cios w splot
rozczarował, bo zupełnie inaczej go sobie wyobrażałam. słoneczny.
- Był zachwycony twoim wyborem. Ten obraz uwa
ża za najlepszy. - Zerknął na nią z zastanowieniem.
Następnego ranka, kwadrans po siódmej, Adam
- Słuchaj, a może pracowałaś w galerii sztuki? Jeśli
wkroczył do pokoju śniadaniowego, pogwizdując starą
chcesz, moglibyśmy sprawdzić w Denver.
balladÄ™ Na kolejowym szlaku".
- Tak, to dobra myśl - odparła po chwili wahania. Jessica, Laura i Peter siedzieli już przy stole. Jedynie
W jej glosie brakowało entuzjazmu. Taylor wyłamywał się z tego zwyczaju, gdyż zwykle
- Właściwie nie wiem, czy taka dobra. Może jednak odsypiał noce spędzane w laboratorium. Zaś Tru wyje
nie. - Zaczął się zastanawiać. chał służbowo na kilka dni.
- Adamie, odchodzę - przerwała mu gwałtownie. Wszyscy troje unieśli głowy na widok Adama i za
- Odchodzisz? Jak to? marli z wrażenia. W eleganckim, stonowanym garnitu
- Jutro rano. Nie mogę w nieskończoność naduży rze z kamizelką i złotym zegarkiem z dewizką, ze skó
[ Pobierz całość w formacie PDF ]