[ Pobierz całość w formacie PDF ]

kręgosłupa. Personel szpitala, do którego zwracała
się Juliet, nic więcej nie wiedział, albo nie chciał jej
powiedzieć.
Było to dla niej ogromnie frustrujące.
Ruda pielęgniarka siedząca w informacji była dla
niej miła, ale wyraznie zmęczona, dzieląc się z nią
wielokrotnie tymi samymi wiadomościami i pro-
gnozami. Niczego nie zmienił nawet fakt, że podała
się za narzeczoną pacjenta, spodziewając się, że
pozwoli jej to wyciągnąć od pielęgniarki więcej
szczegółów.
Mimo zaledwie paru godzin snu, Juliet siedziała
jak podminowana. Zdawało jej się, że ogląda jakiś
film. Wspomnienie pocałunku Iana na jej skroni
wywołało kolejną falę łez. Słodkich, uśmierzających
łez. Tak bardzo pragnęła w owej chwili przytulić się
do niego...
Liza wyciągnęła rękę i poklepała ją po kolanie.
 Trzymasz siÄ™ jakoÅ›?
Noc Juliet 105
Juliet podniosła wzrok, a potem spojrzała w głąb
korytarza. Byle tylko nie patrzeć w pełne współ-
czucia oczy przyjaciółki, bo to kompletnie rozklei.
 Trzymam siÄ™.
Liza, siedząca po jej lewej stronie, cmoknęła
z niedowierzaniem, lecz nie podjęła dyskusji. Spyta-
Å‚a za to:
 A nie jesteś czasem głodna?
 Nie. W tej chwili nie.
 Jeśli będziesz miała ochotę coś zjeść, powiedz
mi, dobrze?
 Dobrze.
Pragnąc odwrócić jej uwagę, Liza powiedziała
jeszcze:
 Jesse dzwonił do siostry Iana i poinformował ją
oględnie, co się stało.
Juliet natychmiast się zainteresowała.
 Dzwonił do Penelope? Zdawało mi się, że ona
mieszka w Kanadzie, tak?
 Tak  przytaknęła Liza.  A dokładnie w Toron-
to. Jak tylko znajdzie kogoÅ› do dzieci, przyleci tu
z mężem.
Juliet odważyła się w końcu zajrzeć w oczy
przyjaciółki i zapytała z wahaniem:
 Czy Penelope powiedziała rodzicom?
 Ich rodzice sÄ… na francuskiej Riwierze, wyjechali
na wakacje, więc nie uda im się przyjechać tak szybko
jak Penelope. Ale i oni się tu wybierają, oczywiście.
Jesse załatwił dla nich pokój w Marriotcie. Słuchaj,
106 Carolyn Zane
może jednak dasz się namówić na pójście do domu?
Wzięłabyś prysznic, przebrałabyś się, od razu po-
czułabyś się lepiej.
 Nie wiem, czy mogę stąd wyjść...
W tej samej chwili niewysoki, krępy, łysiejący
mężczyzna po trzydziestce, w stroju chirurga, minął
je energicznym krokiem i wparował do poczekalni.
 Czy jest tu może pani Cosgrove? Narzeczona
pan Rafferty ego?
Liza spojrzała na Juliet, która natychmiast pode-
rwała się z krzesła i pospieszyła do poczekalni.
Po drodze z satysfakcją rzuciła wzrokiem w stro-
nę miedzianowłosej pielęgniarki.
 Tak, jestem. To ja jestem jego narzeczonÄ….
 O, świetnie. Usiądzmy może, dobrze?
Chirurg poprowadził ją w stronę foteli klubo-
wych stojących w zacisznym kącie obok okna. Oparł
łokcie na kolanach, w jednej jego ręce kołysała się
podkładka do pisania. Zajrzał badawczo w oczy
kobiety, która zajęła fotel naprzeciw niego, spraw-
dzając, ile może jej powiedzieć.
 Pół godziny temu zakończyliśmy operację, ale
potrzeba trochę więcej czasu, żeby stwierdzić, jakie
są rokowania. Na razie jest na to za wcześnie.
ROZDZIAA SZÓSTY
Juliet stanęła przy szpitalnym łóżku Iana na
miękkich nogach. Nerwowo głaskała go po głowie,
nie bardzo wiedząc, co innego może zrobić. Zgodnie
z tym, co powiedział jej lekarz, ,,niedobrze  ozna-
czało zagrożenie życia. Być może paraliż. To była ta
Å‚agodniejsza wersja.
Wciąż nie mogła w to wszystko uwierzyć.
Ian, taki pełen energii i życia. Nawet teraz, gdy
leżał nieprzytomny, stanowił dla niej świadectwo
wielkiej siły. W jasnym szpitalnym świetle spijała
wzrokiem każdy szczegół jego twarzy. Zarost na
brodzie, mocny zarys szczęki, ciężkie, długie rzęsy
rzucające cień na policzki.
Obserwowała, jak jego klatka piersiowa rytmicz-
nie unosi siÄ™ i opada.
Gdyby nie świadomość jego ciężkiego stanu,
uznałaby, że Ian wygląda znakomicie. %7łe lada
108 Carolyn Zane
moment wyskoczy z łóżka i rozpocznie swój kolej-
ny, jak zwykle wypełniony zajęciami dzień. Także
równomierne popiskiwanie monitora serca przeczy-
ło powadze sytuacji. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • helpmilo.pev.pl
  •