[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Rzekłabym, iż bogowie dokonali najlepszego wyboru.
- Ten miecz... Przecież odnalazłam klucz. Wykonałam swoje zadanie. Rozumiem, że
Kane próbował nas powstrzymać przed otworzeniem zamka, że pozwalała mu na to
moc, którą uzyskał i której postanowił użyć. Ale gdy już znalazłam klucz, dalsza
rozgrywka toczyła się tak naprawdę między bogami, czyż nie?
- Uczyniłaś to, do czego zostałaś wybrana - przyznała Rowena.
- Więc dlaczego ja otrzymałam miecz? Dlaczego nie dał go tobie lub Pitte'owi? Albo sam
nie zniszczył Kane'a?
- To nie jest jego pole bitwy, by miał tutaj stawać do walki z wrogiem. Do takich spraw
wybiera się orędownika.
- A zatem to powinien być Pitte. Albo ty. - Nie.
- Dlaczego?
Azy zalśniły w oczach Roweny i obeschły natychmiast. Gdy przemówiła, jej głos brzmiał
pewnie.
262
- Ponieważ nie uzyskaliśmy przebaczenia.
Postawiła na stole ostatni talerz, cofnęła się i krytycznie przyjrzała całości.
- Nie czas teraz na żale. Mamy za co być wdzięczni. Powiedz mi... dotychczas bardzo
rzadko zajmowałam się kuchnią... więc powiedz mi, co mogłabym teraz zrobić?
Musimy coś przedsięwziąć, pomyślała Zoe. Uśmiechnęła się, wiedząc, że Rowena tego
oczekuje.
- Robiłaś kiedykolwiek puree ziemniaczane? - Nie.
- No to chodz. Nauczę cię.
Zebrali się wokół stołu w blasku świec, przy ogniu buzującym na kominku. Rowena
ukryła głęboko swój smutek, maskując go śmiechem i rozmową. Szampan perlił się w
kieliszkach, napełnianych wciąż na nowo. Trwał nieustanny korowód półmisków i
salaterek przechodzących z rąk do rąk.
- Nałóż sobie dużą porcję - doradziła Zoe, podsuwając Pitte'owi puree z ziemniaków. -
Rowena je przyrządziła.
Uniósł brwi. - Jak?
- Tak, jak to robią kobiety od wielu lat.
Rowena przechyliła głowę.
- Pitte bije się teraz z myślami, czy spróbować dania. Mój mężny wojownik obawia się, że
jedząc coś niesmacznego, będzie musiał udawać, że to ambrozja.
Dając wyraz swojemu męstwu, czy może miłości, Pitte nabrał na talerz wielką górę
puree.
- Nosisz pierścionek Brada. - Popatrzył na Zoe i wskazał ruchem głowy jej dłoń.
- Tak. - Dla czystej przyjemności poruszyła palcami, obserwując grę światła w
brylantowych płatkach.
- Szczęściarz z ciebie - zwrócił się do Brada.
- Owszem. Muszę wziąć razem z nią tego małego brzydala - mrugnął do Simona - ale
myślę, że warto się poświęcić.
- Każdy ślub ma swoje prawa - oświadczyła Rowena. - Ustaliliście już daty?
263
- Byliśmy trochę zajęci... - zaczął Flynn. Malory zatrzepotała rzęsami.
- Ale już nie jesteśmy. Zbladł lekko.
- No, chyba faktycznie. Cóż, nie wiem... eee... - Speszył się, gdy wszyscy obecni skupili
na nim uwagę. - Dlaczego to ja mam mówić? Przecież jedziemy we trzech na jednym
wózku.
- Wydaje mi się, że jednak ty powozisz, synu - mruknął Jordan, nie odrywając się od
indyka.
- A niech to. Zbliża się Boże Narodzenie. Może by je wykorzystać?
- Za wcześnie. - Malory pokręciła głową. - Będziemy musiały, mam nadzieję, uporać się
ze świątecznym ruchem w  Pokusie . I jeszcze nie zdecydowałam się na suknię. Trzeba
też zastanowić się nad wyborem kwiatów, miejsca ceremonii, melodii przewodniej...
- Co potrwa, jeśli się nie mylę, trzy do czterech lat. Pyszne ziemniaki - zwrócił się Flynn
do Roweny.
- Dziękuję.
- Z całą pewnością przygotowania nie zajmą mi czterech lat. Jestem zdyscyplinowaną
kobietą, która twardo dąży do celu. To, że chcę mieć huczne wesele i żeby wypadło jak
najlepiej, nie oznacza, że nie potrafię wszystkiego zorganizować w rozsądnym czasie.
Oszczędz sobie gry na zwłokę, Hennessy.
- Dzień Zwiętego Walentego.
- Co?
Wyraz konsternacji, który pojawił się w jej wielkich niebieskich oczach, sprawił Flynnowi
nieopisaną przyjemność.
- Czternastego lutego. - Pod wpływem natchnienia pochwycił i ucałował jej dłoń. - Wyjdz
za mnie, Malory. Bądz moją walentynką.
- Chyba mnie zemdli - mruknął Jordan pod nosem i zarobił od Dany mocnego
szturchańca łokciem w żebra.
- Walentynki. - Serce Malory rozpłynęło się ze wzruszenia. - Och, co za doskonały
pomysł! Coś pięknego. Tak! - Obróciła się na krześle i zarzuciła Flynnowi ręce na szyję. - [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • helpmilo.pev.pl
  •